Dzisiaj kontynuacja kilku fotek zrobionych podczas wypadu na łąki nad ujściem rzeki Redy. Zachód słońca tak szybko jak się zaczął tak szybko się skończył. A że czasu miałem sporo i zaopatrzony byłem w statyw, więc trochę zostałem na tych łąkach i spróbowałem utrwalić chwilę po zachodzie. Nie byłem sam, dochodziły do mnie dźwięki z położonego nieopodal pastwiska.
Po słonecznym dniu nadchodził chłodny wieczór, miałem nadzieje na trochę mgiełek.
Powrót do domu miałem przez pewien czas utrudniony, niewiele było widać. Uznałem ten wypad za udany. Myślę, że miałem rację.
oczywiście udany..., fajne mgiełki
OdpowiedzUsuńdziękuję Basiu, gdyby tak szybko nie robiło się ciemno
OdpowiedzUsuńUdany, udany, piękne zamglenia.
OdpowiedzUsuńmiło mi, dziękuje Zbyszku
OdpowiedzUsuńTeż myslę, że udany, takie mgiełki to marzenie każdego miłosnika fotografii:)
OdpowiedzUsuńteraz trochę ich jest, dziękuję za wizytę i miły kometarz
OdpowiedzUsuń"Słońce już chyli się ku ziemi,
OdpowiedzUsuńJesienny dzień tak szybko mija.
Łąkami we mgle przechodzi ktoś powoli -
Jesień - dziewczyna niczyja..."
Zosiu miłe te Twoje wierszowane komentarze, zawsze znajdziesz taki akuratny :)
OdpowiedzUsuń"W sepii, złocie i czerwieni,
W brązie ,żółci świat się mieni.
Poszła jesień na rozstaje,
Tyle z siebie ludziom daje. ..."
Śliczne zdjęcia, opłacało się podreptać z aparatem :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
dziękuję, miło, że się podobają
OdpowiedzUsuń