Wczoraj pewna Pani zapraszała do Kuźnicy. Skorzystałem z zaproszenia i oto efekt.
Wiatr naniósł trochę kry :)
Wiał wiaterek, zaczęły się tworzyć fale i ta lodowa kasza wyglądała niesamowicie gdy tak unosiła się i opadała.
Po wykonaniu tych kilku, no może kilkunastu fotek (bo jeszcze port) pojechałem dalej w kierunku Helu, ale o tym może innym razem. Wracałem z Helu, nad Zatoką słońce schowało się za gęstą chmurą i zrobiło się mało ciekawie, już aparat schowałem głęboko. Lecz gdy dojeżdżałem do Kuźnicy zaczęło wychylać się ponownie. I wtedy zrobiłem kolejne i kolejne i kolejne ... Długo nie mogłem się rozstać z tym miejscem.
Życzę Wam na ten nowy tydzień wielu wrażeń, np. jakich doznawał ten łyżwiarz szusujący w takich okolicznościach przyrody.
I spokojnej nocy
Blog o chodzeniu z aparatem, fotografowaniu i utrwalaniu chwil, połączony ze słowem autora
Strony
nad morzem w Jastrzębiej Górze
Słoneczny dzień zachęcił mnie do wybrania się na spacer brzegiem morza. Wybrałem Jastrzębią Górę. A oto kilka fotek. Spokojne morze, słońce i lekka mgiełka.
Podziwiałem promienie słoneczne próbujące przebić się przez nadbrzeżny las sosnowy.
I tak idąc, pstrykając nawet nie zauważyłem, że pokonałem 5 km i dotarłem do ujścia Czarnej Wody.
Promienie słoneczne nawet mnie dosięgły :)
Słońce zniżało się coraz szybciej
I tak idąc, pstrykając nawet nie zauważyłem, że pokonałem 5 km i dotarłem do ujścia Czarnej Wody.
Promienie słoneczne nawet mnie dosięgły :)
Słońce zniżało się coraz szybciej
Z coraz większym trudem przebijając się przez korony.
Opuściłem brzeg morza wsiadłem do samochodu i wracając do domu uchwyciłem jeszcze taki moment.
Życzyłbym sobie wielu takich widoków.
W Pucku nad Zatoką
Dzisiaj kolejna fotorelacja z zimowego spaceru. Tym razem wybrałem się do Pucka i pospacerowałem od mola do portu.
Zupełnie inny obraz niż latem, gdy przelewają się tłumy spragnionych wody i słońca.
Zupełny spokój i cisza.
Tutaj też można było zaobserwować lodowe twory pozostawione przez sztorm z początku roku.




I w końcu zaczęło tak sypać, że aparat wylądował w torbie a ja ewakuowałem się do samochodu.
Oby do wiosny :)
Zupełnie inny obraz niż latem, gdy przelewają się tłumy spragnionych wody i słońca.
Zupełny spokój i cisza.
Tutaj też można było zaobserwować lodowe twory pozostawione przez sztorm z początku roku.

Lecz najciekawszym było obserwować jak się zmienia obraz Zatoki z minuty na minute wraz ze zmieniającą się pogodą. Jedynie woda była spokojna z uwagi na brak wiatru.



I w końcu zaczęło tak sypać, że aparat wylądował w torbie a ja ewakuowałem się do samochodu.
Oby do wiosny :)
zimowe obrazki
Dzisiaj kolejna porcja fotek, które powstały z mojej pogoni za zimowymi tworami powstałymi z wody i wiatru. Tym razem w roli głównej Gdynia i Sopot.
Bulwar nadmorski:
Orłowo:
Orłowski klasyk, obfotografowany z każdej strony i przy każdej pogodzie, dzisiaj z lodowymi firankami :).
I molo rozpoznawalne nie tylko w Polsce - sopockie.
a może tak zejść pod :)
Może niekoniecznie taką drabinką, która zresztą nie jest z tego mola :) ale pod spodem można zobaczyć coś takiego :). Co roku mnie urzeka ta lodowa broda, w którą zima przyozdabia molo
Dobrej nocy Wam życzę, tak spokojnej jak:
Bulwar nadmorski:
Orłowo:
Orłowski klasyk, obfotografowany z każdej strony i przy każdej pogodzie, dzisiaj z lodowymi firankami :).
I molo rozpoznawalne nie tylko w Polsce - sopockie.
a może tak zejść pod :)
Może niekoniecznie taką drabinką, która zresztą nie jest z tego mola :) ale pod spodem można zobaczyć coś takiego :). Co roku mnie urzeka ta lodowa broda, w którą zima przyozdabia molo
Dobrej nocy Wam życzę, tak spokojnej jak:
Subskrybuj:
Posty (Atom)