Plaża, a właściwie spacer po niej może być fajny o każdej porze roku gdy pogoda w miarę dopisuje. I tak było ostatniej niedzieli. Szczegóły na fotkach, ponieważ to blog z aparatem :).
Rozpoczniemy od mola w Gdyni Orłowie. Ot standardowe spojrzenia na to miejsce, nic odkrywczego.
Z samego mola można spoglądać na Kępę Orłowską czy w kierunku Sopotu i dalej Gdańska
Potem już tylko wejście na plaże przy Promenadzie Królowej Marysieńki
I dalej plażą w kierunku mola w Sopocie szukając śladów zimy, szczególnie pod pomostami na trasie. Trochę się rozczarowałem, ponieważ sopelki raczej były w stanie szczątkowym, nic wielkiego.
Spokojnie szedłem w kierunku najdłuższego mola nad morzem Bałtyckim, 511,5m "spacerniaka" w Sopocie. Po drodze przekroczyłem potoczek Swelina, by chwilę odpocząć na samym molo obserwując spacerujący tłum.
Nadszedł czas powrotu. Słońce szybko obniżało się i czas naglił, by po drodze coś jeszcze sfocić a nie dźwigałem statywu. Po drodze obserwowałem co światło słoneczne, chmurki i zamglony widnokrąg mogą wyczarować :).
Pożegnalny rzut oka na plażę, którą przemierzyłem i ponownie molo orłowskie już w innym świetle i czas było zakończyć ten spacerek.
Na zakończenie mogę sobie powiedzieć - oby więcej takich dni dał nam Pan.
Pozdrawiam Was.