


Dużo w tych terenach, z uwagi na to, że jest to park, dzikości. Sprawia wrażenie pozostawionego swojemu losowi, mnóstwo powalonych drzew, butwiejących liści. Latem jest tu ciekawiej, pewnie dlatego, że część zakryta jest zielonymi liśćmi przed wzrokiem wędrowca.
Na pniach można znaleźć ciekawe okazy huby.
Wiosna jeszcze chyba tutaj nie zajrzała, Jedynie kwitnąca leszczyna wskazuje, że czas się budzić z zimowego snu.
I tak wsłuchując się w nieśmiało śpiewające ptaszki dotarłem do zabudowań leśnictwa Piekiełko.
Wyobraźcie sobie jak ciekawie tu jest latem i na początku jesieni. Ale obiecuje Wam wrócić tu i zdać relację.