Strony

Późnym wieczorem w Gdańsku

Chwila wolnego, trochę oddechu po pracowitym dniu - każdemu się należy. W moim przypadku to oznacza aparat w dłoń i spacer. A gdy tak jak teraz zmierzch zapada szybko, to czas dla siebie znajduje się tylko wieczorkiem - późnym.
Takie chwile zastały mnie w Gdańsku.
Zastanawiałem się czy pomęczyć Was znowu Motławą, a muszę przyznać, że była bardzo spokojna.
Nie będę oryginalny - spacer rozpocząłem od Targu Węglowego spojrzeniem na dwór Bractwa Św Jerzego


Popatrzmy na Basztę Słomianą i Wielką Zbrojownie


Wieża Więzienna wraz z Katownią oraz ponownie dwór Bractwa Św Jerzego










Przechodząc Złotą Bramą widzimy ul. Długą z Ratuszem Głównym 

Dalej Długi Targ zakończony Bramą Zieloną 



I oczywiście Stara Motława - tym razem na nowy trakt spacerowy wzdłuż Wyspy Spichrzów


By wrócić do Targu Węglowego wybrałem chyba najpiękniejszą uliczkę Gdańska - Mariacką. Zawsze tętniącą życiem, ze straganami pełnymi wyrobów jubilerskich, w tym bursztynowymi.


I ulicą Piwną dotarłem do Wielkiej Zbrojowni


By zobaczyć na Targu Drzewnym pomnik Jana III Sobieskiego


I w tym miejscu zakończę dzisiejszy spacer. Nie odkryłem nic nowego, To podstawowa trasa wycieczkowa po Starym Mieście. Lecz pora ciut inna, no i praktycznie brak ludzi.
Pozdrawiam Was i życzę spokojnej nocy.



Malbork migawki

Wiatry pognały mnie w okolice zamku krzyżackiego w Malborku. Cóż o zamku wszystko wszyscy wiedzą, więc nie będę się wymądrzał. Miałem parę chwil dla swego pstrykadełka i co z tego wynikło poniżej.:









Smutne, jesienne popołudnie i takie też fotki, trochę tęsknotą tchnące za słońcem.


Bardzo szybko zapadał zmrok



I wieczór




I takim widokiem na to piękne miejsce się z Wami żegnam, życząc miłego wieczoru i dobrego tygodnia.

Listopadowy wieczór w Gdyni

Dawno nie miałem aparatu w dłoniach. Nadarzyła się dzisiaj okazja by przypomnieć sobie jak działają przyciski. Zapowiadał się mglisty wieczór, wyciągnąłem mego canona, odpaliłem samochód i ruszyłem szukać plenerów. Żartuję :). Z uwagi na czas jedyną rozsądną miejscówką były okolice basenu Prezydenta i Skweru w Gdyni. Owoc tego spaceru poniżej :)


 

Spojrzenie na akwarium gdyńskie (warto odwiedzić).


i na Bulwar Nadmorski im. Feliksa Nowowiejskiego.

Tragedia w szkle mego canona padł fleks no i nie mam autofocusa. Z uwagi na to, że to już po raz drugi nadszedł trudny czas wymiany :). I tu pojawia się kolejny kłopot - decyzja, co z bogatego wyboru szklarni wybrać. I to kusi i to nęci a zasoby niewielkie :). I pewnie padnę jak ten zając mający wybór co zjeść najpierw kapustę czy marchewkę, być wiernym canonowi czy może podeprzeć się sigmą (17-50f2,8 lub C17-70f2,8-4). Ot dylemat :)


Wracając do spaceru. Latem podchodziłem kilka razy do wieczornych fot w basenie jachtowym, ale tłum wypasionych łajb nie dawał nawet szans na jakieś świetlne odbicia.  Teraz zdecydowanie luźniej się zrobiło i łatwiej znaleźć trochę wolnej wody.


I mała reklama dostawcy paliwa :) - ostatnio miło ceny spadają.



Ręczne ostrzenie, cóż można się przyzwyczaić :) szczególnie gdy widok jest mało skomplikowany.


A czas leciał i nawet łysy postanowił się przyjrzeć moim zabiegom :)


Wychylał się zza chmur coraz mocniej.


I znowu bulwar nadmorski wraz  z kawałkiem plaży, co prawda piasek czarny a nie złoty jak w czasie letniego wygrzewania.


Rozpocząłem od Sea Tower - więc i zakończę jego widokiem.


 Życzę wszystkim dobrej nocy.
A gdyby się komuś nasunęła jakaś rada w wyborze szkiełka byłbym wdzięczny :).